
Podgrzewanie atmosfery, wielka mobilizacja, pompowanie balonika, a może nawet prośby o patronat z zaświatów magnata Jana Zamoyskiego – oczywiście wszystko w bardzo cywilizowanej formie ze strony działaczy i sympatyków zamojskiego klubu – na nic się zdały. Dotychczasowy przodownik oblał najważniejszy dla nich do tej pory egzamin. SRS Czuwaj Przemyśl pokazał moc i miejsce w szeregu ambitnemu pretendentowi.
Comments